W ostatnim czasie obserwuję w gabinecie coraz więcej zgłoszeń od rodziców nastoletnich dzieci. Adolescencja jest jednym z najtrudniejszych okresów w życiu człowieka inie łatwo przez nią przejść. Dlaczego?
W okresie nastoletnim obserwujemy ważny kryzys rozwojowy, moment w którym ludzie kształtują swoją tożsamość, niejako żegnają się z dzieciństwem oraz mierzą się z dorosłością. Niekiedy ten moment w rozwoju kojarzony jest z żałobą po dzieciństwie i dziecięcych relacjach z rodzicami. Teraz nie tylko sam nastolatek musi dojrzeć, ale także ulec zmianie muszą jego relacje z rodzicami. Dlatego też jest to moment kryzysujący całą rodzinę.
Człowiek od urodzenia przechodzi przez różne fazy rozwojowe. W zależności od teorii jaką się posłużymy, możemy mówić np. o fazach psychoseksualnych, fazach sepracji-indywiduacji, pozycjach rozwojowych. Bez względu na teoretyczną perspektywę naszych obserwacji, okres nastoletni jest momentem powtórzenia tych wszystkich wcześniejszych etapów, w taki sposób w jaki zostały one przebyte. Im więcej trudności jakie zadziały się np. w okresie separacji lub, patrząc z punktu widzenia teorii popędów, w fazie analnej, tym może trudniej objawiać się kryzys wieku nastoletniego.
To czym jednocześnie pocieszam i nie pocieszam rodziców, to informacja o tym, że wystąpienie psychopatologii w tym momencie życia jest normatywne. Co to oznacza? Najprościej mówiąc, stawanie się dorosłym jest niezwykle trudne, a jeśli coś jest trudne, to nieuniknione są załamania i kryzysy. W przypadku adolescentów nie traktujemy objawów od razu jako zaburzenia, często uznajemy że są nieodłącznym elementem stawania się osobą dorosłą. Większy problem z punktu widzenia psychoterapeuty stanowi brak tzw. nastoletniego buntu. Jeśli okres dojrzewania przebiega zupełnie łagodnie, bez oporu względem rodziców to znak, że proces dorastania może być zablokowany. Wtedy może być utrudniona separacja od rodziców, niekoniecznie w sensie fizycznym, ale w sensie emocjonalnym. Skonsolidowanie własnej tożsamości, uzyskanie niezależności, przeżycie żałoby po dzieciństwie i wczesnej relacji z rodzicami, odtworzenie wcześniejszych faz rozwojowych z natury rzeczy jest burzliwym procesem.
W tej sytuacji rodzic ma niezwykle trudne zadanie, często słyszy wówczas wiele pretensji i oskarżeń ze strony nastolatka, z niektórymi za pewne ciężko mu się zgodzić, przeżywa poczucie winy i lęk o swoje dziecko. Bywa, że u rodziców pojawiają się wątpliwości związane z metodami wychowawczymi, kryzys poczucia własnej wartości, lęk o to czy jest się wystarczająco dobrym rodzicem. To co niewątpliwie trudno w takiej sytuacji zachować, to dystans. Proces dorastania to dialog, który zewnętrznie odbywa się między nastolatkiem a rodzicami lub szkołą, ale często jest dialogiem nastolatka z jego własnymi częściami osobowości, gdzie rodzic jest tylko ekranem, na który dziecko rzutuje własne konflikty. Nie wszystkie oskarżenia nastolatka są rzeczywiście skierowane do rodzica, choć w taki sposób artykułowane. W momencie dorastania nastolatek staje się wyraźnie odrębną osobą, która może w stosunku do rodzica a ku jego zaskoczeniu, mieć swoje własne pretensje i roszczenia, własne oczekiwania i wyobrażenia idealnego rodzica oraz późniejsze rozczarowania. Na wiele z tych doświadczeń rodzic wcale nie ma takiego wpływu, jaki wydaje mu się, że ma.
Przez dojrzewanie przechodzi zarówno nastolatek jak i jego rodzice, oni również muszą dojrzeć do tego, aby pozwolić dziecku uzyskać niezależność i wziąć odpowiedzialność za siebie. Także odpowiedzialność emocjonalną, jaką ponosi w relacji z rodzicami i innymi ludźmi. Psychoterapeuta może pomóc uporać się z objawami, aby nie utrwaliły się i nie rozwinęły się w późniejszym czasie, np. w zaburzenia osobowości. Może czuwać nad procesem dorastania, tak aby przebiegał prawidłowo, korzystnie i mógł zostać w pełni zrozumiany przez nastolatka i jego rodzinę.
Autor: Joanna Dębska-Biernat